Odszkodowania z ubezpieczenia oc

 

Stłuczka to nie powód do stresu

Jakiś czas temu miałem stłuczkę. Zagapiłem się i jadąc z niedużą prędkością nie wyhamowałem przed samochodem, który zdążył się już zatrzymać na czerwonym świetle. Pasy mocno szarpnęły, ale nic mi się nie stało. Gorzej było z samochodem. Przednia lampa rozbita, tak niefartownie uderzyłem, że cały klosz pękł. Zostawiłem również wgniecenie w samochodzie kierowcy na którego wpadłem. Całe szczęście, że posiadam ubezpieczenia oc i ac. Firma, w której je wykupiłem jest profesjonalna. Już kiedyś musiałem się domagać odszkodowania z ubezpieczenia oc i ac, nie wspominam tego miło. Nie spanikowałem więc w tej sytuacji, włączyłem światła awaryjne, wysiadłem z samochodu i podszedłem do kierowcy przede mną. Okazało się, że to kobieta, miała przerażoną minę i jeszcze nie docierało do niej co się stało. Wytłumaczyłem szybko, że to moja wina więc poniosę całą odpowiedzialność i pokryje wszystkie koszty związane z naprawą jej auta. Niestety było widać już na pierwszy rzut oka, że będzie to niezbędne. Wgniecenie było spore ale obejmowało tylko jeden element. Nie znam się tak dobrze na motoryzacji ale mam kilku kolegów specjalistów, którzy w łatwy sposób mogliby ocenić taką szkodę. Dogadaliśmy się, że spiszemy protokół powypadkowy i rozwiążemy wszystkie formalności na spokojnie jak już usuniemy oboje nasze samochody na pobocze, tak aby nie tarasowały ruchu. Wytłumaczyłem tej kobiecie, że to przez nieuwagę i całe szczęście właśnie po to wykupiłem ubezpieczenie, żeby nie było w takich momentach problemów.

About the author /


Related Articles